EN

8.02.2000 Wersja do druku

Dwa razy Piaf

Mimo iż od śmierci artystki upły­nęło już bez mała 37 lat, sztuka Edith Piaf jest ciągle obecna na scenach świata, a zarejestrowany na płytach jej przejmujący, pełen dramatycznej głębi głos nadal fa­scynuje kolejne pokolenia. Kiedy zmarła, Francuzi płakali, al­bowiem była nie tylko wielką pieśniarką, ale i kawałkiem ich losu, ich indywidualnych doświadczeń. Paryska ulica identyfikowała się z tą drobną, wątłą, niezbyt urodziwą, zniszczoną później przez choroby ar­tystkę. Kiedy wychodziła na scenę w swojej czarnej, skromnej sukience i zaczynała śpiewać, spełniała się bajka o Kopciuszku. Jej wspaniały głos, cudowny dar od natury, rekom­pensował wszystkie niedostatki. Z tej niepozornej istoty wydobywał się sil­ny, pełen dramatycznej ekspresji głos, którym artystka wyśpiewywała swoje nieudane życie osobiste, swo­je miłości i najskrytsze pragnienia. Nosiła w sobie smutek samotności i tęsknotę za domem rodzinnym, którego n

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Dwa razy Piaf

Źródło:

Materiał nadesłany

Nasz Dziennik nr 32

Autor:

Temida Stankiewicz-Podhorecka

Data:

08.02.2000