EN

2.03.2004 Wersja do druku

A może Pietras?

Czy Sławomir Pietras wróci do łódzkiej opery?

Pietras był już dyrektorem naczelnym i artystycznym Teatru Wielkiego - w latach 1982-91. Od ośmiu lat kieruje operą w Poznaniu. Od kilku tygodniu mówi się o nim jako o kandydacie na naczelnego łódzkiej opery, ale nikt oficjalnie nie potwierdza tego rozwiązania. Tak było do wczoraj [1 marca]. Iwona Śledzińska-Katarasińska, posłanka Platformy Obywatelskiej, poinformowała podczas konferencji prasowej, że prowadziła na ten temat rozmowy z Pietrasem. - Jest skuteczny, z autorytetem, odnosił bezsprzeczne sukcesy - komplementowała go posłanka. Zaznaczyła, że nie jest on łatwym partnerem, "nie pójdzie na obniżenie lotów i chłam". Artyści Wielkiego nie chcą oficjalnie komentować wypowiedzi posłanki. - Nie rozmawialiśmy z nią o tym pomyśle - zdradził "Gazecie" anonimowo jeden ze śpiewaków. - Dopiero wybieramy się w kilka osób na spotkanie z Pietrasem. Nawet on sam jeszcze nie wie, w jakiej sprawie do niego jedziemy. Takie otwarte zdradzanie kandydata mo�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Rozmowy niekontrolowane

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Łódź nr 52

Data:

02.03.2004