Tuż przed rozpoczęciem sezonu ukazał się nowy numer "Notatnika Teatralnego" poświęcony w całości Krzysztofowi {#os#8022}Warlikowskiemu{/#}. Nie wypada mi zachwalać tego wydawnictwa, bo sam wtrąciłem do niego swoje trzy grosze. Chciałbym jednak polecić państwa uwadze jeden tekst, niezwiązany bezpośrednio z postacią reżysera, ale raczej z jego publicznością. Autorka Agata Adamiecka-Sitek opisuje jedno z przedstawień "Hamleta" z zeszłego sezonu, podczas którego na widowni teatru Rozmaitości doszło do ekscesów. Żywiołowe reakcje w tym teatrze nie są niczym nowym, słyszeliśmy wcześniej o młodych ludziach piszczących i tupiących na "Magnetyzmie serca", jakby to był koncert rockowy, z kolei na jednym z przedstawień "Bachantek" jakaś kobieta z widowni weszła do znajdującego się na scenie basenu i przez dłuższy czas moczyła się w wodzie. Ale to, czego była świadkiem Adamiecka-Sitek, nawet jak na ten niezwykły teatr jest wydarzeniem. Wszystko zacz�
Tytuł oryginalny
Goło wesoło
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Wyborcza - Stołeczna nr 297