"Danuta W." w reż. Janusza Zaorskiego w Teatrze Polonia w Warszawie. Pisze Katarzyna Binkiewicz w serwisie Teatr dla Was.
Duży stół, piekarnik i krzesło. Jabłka, salaterka, trochę mąki.. i ona. Na środku niemalże pustej sceny, przez ponad dwie godziny czaruje nas i przenosi w inną rzeczywistość. Danuta Wałęsa. Krystyna Janda. Historia Solidarności to historia nas wszystkich. To historia naszej ojczyzny, za którą kiedyś wielu oddało życie. Spektakl "Danuta W." to opowieść kobiety, obserwatorki, matki, żony i Polki, która zupełnie nieoczekiwanie znajduje się w epicentrum wydarzeń, które zmieniły losy naszego kraju. To błogosławieństwo czy może przekleństwo? Kunsztu aktorskiego Jandy nie można i wręcz nie należy podważać. Zazwyczaj niezwykle ekspresyjna i żywiołowa w "Danucie W." jest zupełnie wyciszona, spokojna. Słowa, które wypowiada, warsztat aktorski, jaki pokazuje sprawia, że widz zawierza jej bezgranicznie. Jej samej niekiedy załamuje się głos i szklą się oczy. Buduje atmosferę, w której widzowie słuchają Danuty Wałęsy, nie Krystyny Jandy g