EN

27.05.1993 Wersja do druku

Spełnienie czy zatracenie?

Wedle Ewangelii naj­większym dowodem mi­łości jest ofiarowanie ży­cia własnego za kogoś. Bo­hater jednego z opowiadań Iwaszkiewicza posuwa sie dalej: poświeca swą duszę. By uwolnić Mat­kę Joannę od demonów, sam je przej­muje i wiąże trwale ze sobą, popełnia­jąc straszliwą zbrodnię. Za cenę włas­nego zbawienia toruje ku świętości drogę kobiecie, którą ukochał. Kimże jest ów egzorcysta w jezuic­kim habicie? Zaślepioną ofiarą namięt­ności? Szaleńcem? Zbrodniarzem? A może świętym, uwikłanym w sytuację bez wyjścia? Czyim dziełem jest ten świat, w którym dobro trzeba równo­ważyć złem? Śledząc dzieje księdza Jó­zefa Suryna człowiek gotów za pod­szeptem manichejskiej herezji zapytać na koniec: dlaczego Wszechmocny, aby zgładzić grzechy świata, musiał na śmierć oddać własnego Jednorodzonego? Czyżby nawet On podlegał nadrzędnemu prawu, wedle którego dobro musi być równoważone złem, a szczęście okupowane ci

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Spełnienie czy zatracenie?

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Robotnicza nr 118

Autor:

Tadeusz Burzyński

Data:

27.05.1993

Realizacje repertuarowe