Iwaszkiewicz napisał mistyczny thriller. Feliks Falk wyreżyserował w Teatrze Kameralnym farsę. Iwaszkiewicz ułożył tekst, w którym witalność, rubaszność i zabobon zderzają się z subtelnością psychoanalizy. Jan Różewicz pozbawił "Matkę Joannę od Aniołów" jakichkolwiek konfliktów. Trzeba odwagi, aby tak pogrzebać autora, aktorów i spektakl. Utwór Iwaszkiewicza jest najwnikliwszym w polskiej kulturze traktatem o związku miłości duchowej z ekstazą ciała, objawienia z grzechem, poznania z magią. Intryga przebiega dość banalnie - jezuita Suryn ma dokonać egzorcyzmów, aby wygnać demony, które opętały Matkę Joannę, przełożoną ludyńskiego klasztoru. Miłość, niewiedza, a może mała wiara powodują, że sam tym demonom ulega. Literacki pierwowzór nasyca cierpienie, erotyka i głęboka analiza ludzkich zachowań. Przedstawienie w Teatrze Kameralnym zmienia dzieje szalonej - dosłownie - miłości w infantylną paplaninę, zmie
Tytuł oryginalny
Tragedia omyłek
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Dolnośląska nr 123