- Dopiero teraz, kiedy dowiedziałem się, że Joanna Bogacka odeszła, uświadomiłem sobie, że znałem ją tylko i wyłącznie jako Joannę Uśmiechniętą. Bardzo ten jej uśmiech lubiłem. Była pogodna, aż do przesady dyskretna, nie miała ani odrobiny pretensjonalności, którą często zwykliśmy przypisywać aktorom - JOANNĘ BOGACKĄ wspomina Krzysztof Kuczkowski, poeta, redaktor "Toposu".
Była jedną z najbardziej rozpoznawalnych, najbardziej zasłużonych, najbardziej popularnych aktorek gdańskiej sceny. Joannę Bogacką wspominają przyjaciele, wielbiciele, internauci. Dołącz i Ty. Krzysztof Kuczkowski, poeta, redaktor "Toposu": Dopiero teraz, kiedy dowiedziałem się, że Joanna Bogacka odeszła, uświadomiłem sobie, że znałem ją tylko i wyłącznie jako Joannę Uśmiechniętą. Bardzo ten jej uśmiech lubiłem. Była pogodna, aż do przesady dyskretna, nie miała ani odrobiny pretensjonalności, którą często zwykliśmy przypisywać aktorom. Ale ona nie była tylko aktorką, ona była aktorką wybitną, a to już zupełnie inna kategoria, zakładająca obcowanie z tajemnicą zawodu i tajemnicą człowieka. Choć ona sama pewnie by powiedziała, że o tajemnicy nic nie wie, za to może dużo powiedzieć o pracy i o talencie, który usiłowała pomnażać. Zawsze wspaniała, począwszy od wielkich ról teatralnych, skończywszy na tekstach czytanych