EN

23.12.1983 Wersja do druku

Wódka jako dramatis personae

Przed trudnym zadaniem stanęli twórcy spektaklu w Teatrze Nowym w Zabrzu. Adaptacja sceniczna prozy zawsze jest jakimś problemem, zwłaszcza dla reżysera. Trudności rosną, gdy wybór pada na dzieło tak swoiste, jak opowiadanie Marka Hłaski (adaptacji dokonał Wacław Panek). Wszak "Pętla" odznacza się anemiczną akcją, mało tu wydarzeń teatralnie atrakcyjnych. "Ak­cja" toczy się raczej we wnętrzu głównego bohatera, Kuby; tu buduje się dramat waż­niejszy, niż wynikałoby to z działań przezeń podejmowanych. Samobójstwo Kuby jest właśnie wyrazem tego dramatu. Istnieje zatem niebezpieczeństwo, że spek­takl przerodzi się w literaturę rozpisaną "na głosy". Po prostu - że będzie nudny. I po­wiedzmy od razu - Jerzemu Królowi - re­żyserowi - niebezpieczeństwo to udało się ominąć. Kubę poznajemy w momencie, gdy posta­nawia zerwać z nałogiem alkoholizmu. Zdaje sobie sprawę, że jest to jego jedyna szansa. Czuje się wprawdzie wewnętrznie rozbi

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Wódka jako dramatis personae

Źródło:

Materiał nadesłany

Tak i Nie nr 35

Autor:

Krzysztof Karwat

Data:

23.12.1983

Realizacje repertuarowe