EN

14.12.2009 Wersja do druku

Muzyka, którą warto wysłać do Bergen

Norwegia wyłożyła pieniądze na wspólny projekt Opery w Bergen oraz naszej Opery Narodowej, bo umie wspie­rać najnowszą sztukę, nie tyl­ko własną. Z tej szansy powin­niśmy korzystać. A jednak operowo-baletowy wieczór, który w weekend obejrzeli warszawscy widzo­wie, a jaki ma jechać później do Bergen, został przygoto­wany w pośpiechu. Do opery Norwega Henrika Hellsteniusa "Ofelie: śmierć przez wod­ny śpiew" dodaliśmy rzeczy odgrzewane, w niepełnym scenicznym kształcie. "Ofelie...", "Sonety Szekspi­ra" Pawła Mykietyna i "Alpha Kryonia Xe" Aleksandry Gry­ki łączy literacki rodowód, nie tylko Szekspirowski. Temat baletu Gryki zaczerpnięto z "Bajek robotów" Lema. Nie powstał jednak spójny teatralnie wieczór, a najwięk­szą wartością tej składanki jest polska muzyka. Sonety Mykietyna to wspaniały przykład dialogu z tradycją. Nawet jeśli elegancka inter­pretacja Anny Karasińskiej, wzbogacona jedynie projek­cją wideo, odebrała im niepo�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Muzyka, którą warto wysłać do Bergen

Źródło:

Materiał nadesłany

Życie Warszawy nr 292

Autor:

Jacek Marczyński

Data:

14.12.2009

Realizacje repertuarowe