"Niewierni" w reż. Piotra Ratajczaka w Teatrze Łaźnia Nowa w Krakowie. Pisze Łukasz Drewniak w Przekroju.
Świadomie lub nie, nowy spektakl z Łaźni błyskotliwie dialoguje z inną niedawną krakowską premierą - z "UFO. Kontaktem" z PWST. Tam Iwan Wyrypajew opowiadał o potrzebie wiary po spotkaniu z nieznanym, które jest w nas. A tu Piotr Ratajczak sprawdza, skąd bierze się stan niewiary, prowadzący do urzędowego, oficjalnego wypisania się z Kościoła. "Niewierni" są prekursorskim przedstawieniem o apostazji. Opowiadać o niej w teatrze jest, podejrzewam, o wiele trudniej niż o innych, kluczowych dla naszego światopoglądu problemach, co jakiś czas pojawiających się w publicznej dyskusji jak furkoczące po niebie komety. Trudniej - bo taka na przykład eutanazja dotyczy nas osobiście: trzeba zająć jakieś stanowisko, zapytać siebie samego, czy chciałbym odejść w ten sposób, czy chciałbym tak pomóc bliskiemu człowiekowi w cierpieniu. Z apostazją jest inaczej. Wytrenowani do życia w ideowej konspiracji albo nawet i religijnej obłudzie wzruszamy ramionami na ta