EN

7.01.1986 Wersja do druku

Patrząc z "Balkonu"

Co widać z "Balkonu" Jeana Geneta? Widać, że teatr jest światem, że wszystko, co ludzi łączy i dzieli to ceremoniał. Genet obala humanistyczne zadufanie człowieka, odbie­rając mu tzw. wnętrze, czy­li złudzenie wyboru. Wbrew pozorom jest więc Genet pi­sarzem społecznym, tyle tyl­ko, że przystępuje do badania społeczeństwa nie jak socjo­log czy historyk, ale jak pi­sarz lub filozof kultury. Dlate­go nawet, demonizuje konwencję jako zasadę organizacji społecznej, wskazuje na wzglę­dność pozycji jednostki w zależności od kostiumu, samej grze przypisując siłę sprawczą. Dawne, XIX-wieczne rozróżnienie między grą-udaniem a życiem zostaje zniesione. Sko­ro istnieje tylko gra, teatr jest światem. TWÓRCZOŚĆ Geneta od początku fascynowała swoją odmienną optyką widzenia świata, bezwzględ­nością jego rachunku wysta­wianego człowiekowi, choć różnica w ujmowaniu rzeczywistości w stosunku do wiel­kich poprzedników nie była tak znaczn

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Patrząc z "Balkonu"

Źródło:

Materiał nadesłany

Trybuna Ludu nr 5

Autor:

Tomasz Miłkowski

Data:

07.01.1986

Realizacje repertuarowe