EN

2.11.2012 Wersja do druku

Felieton menedżerski

Ustawowo trzeba rozdzielić finansowo utrzymanie budynku teatru i jego ekipy od finansów na działalność artystyczną. Czyli dyrektor-menedżer powinien mieć swoje pieniądze, a dyrektor artystyczny swoje - pisze Krzysztof Kucharski w Polsce Gazecie Wrocławskiej.

Gdy jeździ się tramwajami z jednego końca miasta na drugi, może się człowiekowi na przystanku trafić nawet emerycka gazeta, czyli darmowa, jak darmowa zupka w przytułku. Przepraszam, ale trochę patrzę na świat przez staroświeckie etykiety i kryjące się za nimi obyczaje. Mój wuj pouczał mnie jakieś pół wieku temu, że za darmo zawsze rozdają coś, czego nikt mądry do ręki już nie weźmie, a biednemu może się to jeszcze przydać. Nie rozumiałem jego cynizmu człowieka zamożnego i dystansu do siermiężnej rzeczywistości tamtych lat. No, tak... Chyba lepiej jednak jedźmy tym tramwajem dalej na ten drugi koniec. Tuż przed tym drugim końcem był cmentarz. Współpasażerowie z "dwudziestki" jechali posprzątać groby bliskich przed wczorajszą demonstracją pamięci. To było pod koniec ubiegłego tygodnia. Wszyscy czytali tę darmową gazetkę. Pod cmentarzem, jak na komendę, wysiedli. Na tramwajowym foteliku siwy jak gołąbek pan zostawił swój "przeglą

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Felieton menedżerski

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Gazeta Wrocławska nr 256

Autor:

Krzysztof Kucharski

Data:

02.11.2012

Wątki tematyczne