EN

22.10.2012 Wersja do druku

Kłóciłam się o teatr i trzaskałam drzwiami

- "Zaczarowany Świat" jest jedynym w Polsce i Europie teatrem, który ma przystosowaną dla małych widownię i od początku istnienia, od 1950 r., przygotowuje spektakle dla dzieci w wieku przedszkolnym. Na naszej widowni są one oddzielone od dorosłych; nikt im nie zasłania. Scena jest blisko dziecka - mówi Emilia Betlejewska, szefowa toruńskiego Teatru Lalek "Zaczarowany Świat".

O tym, czym różni się dzisiejsze dziecko od malca z lat 60. i o tym, jak polski teatr odbierany jest za granicą, rozmawiamy z Emilią Betlejewska, szefową toruńskiego teatru dla dzieci "Zaczarowany Świat". Co teatr daje najmłodszym widzom? - Kształtuje ich wyobraźnię i otwiera na wartości sztuki wysokiej: na plastykę, muzykę, słowo. Tutaj te dziedziny się łączą, a wszystkie rozwijają osobowość i wrażliwość. Mali widzowie nasiąkają w teatrze potrzebą uczestniczenia w życiu kulturalnym. I o to chodzi, bo bez sztuki ludzie przestają rozumieć świat i są ograbiani z tego, co wewnętrzne. Ale jak udaje się zainteresować przedszkolaka sztuką? - Nasz teatr jest dużo bardziej wartościowy, jeśli gramy w swojej siedzibie: gdzie jest scena, kurtyna, reflektory, krzesełka w kształcie zwierząt, które tworzą niepowtarzalny klimat. "Zaczarowany Świat" jest jedynym w Polsce i Europie teatrem, który ma przystosowaną dla małych widownię i od po

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Kłóciłam się o teatr i trzaskałam drzwiami

Źródło:

Materiał nadesłany

Nowości nr 246/20.10.

Autor:

Dorota Witt

Data:

22.10.2012