EN

16.07.2005 Wersja do druku

Twórcy na marginesach

ZASP utracił swoją uprzywilejowaną pozycję, pod bokiem wyrosła mu konkurencja, a wywalczony instrument finansowy, czyli prawo inkasowania należności od radia i telewizji, stał się w rezultacie praprzyczyną największego finansowego i moralnego kryzysu w dziejach organizacji - pisze Tomasz Mościcki w Odrze.

Rok Pański 2005 jawi się jako rok gorący, czas wyborów w polityce, zmian i przewartościowań w kraju. Zmienimy prezydenta i parlament. Czy będzie to zmiana opisana swego czasu w dwuwierszu o transakcji dokonanej przez pewnego stryjka - czas pokaże. Zmienią się w tym roku jednak nie tylko władze polityczne. Zmiany szykują się - lub już dokonały - także w środowiskach, które swego czasu dzierżyły w Polsce rząd dusz, a dziś rozpaczliwie próbują związać koniec z końcem, czyli w stowarzyszeniach twórczych. Niegdyś były potęgą, decydowały o bycie lub niebycie artystów. Dziś walczą o przetrwanie. Są wśród nich oczywiście wyjątki. Jednym z nich jest Związek Artystów Scen Polskich, jedyna bodaj organizacja, która przez historyczne wstrząsy ostatnich lat przechodziła niemal nietknięta, a która stała się ostatecznie ofiarą własnego sukcesu i moralnej klęski, będącej udziałem całego polskiego społeczeństwa. Finansowy kryzys, opisywany kilka

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Twórcy na marginesach

Źródło:

Materiał nadesłany

Odra nr 7-8

Autor:

Tomasz Mościcki

Data:

16.07.2005

Wątki tematyczne