EN

12.09.2012 Wersja do druku

Historia jak z Hollywood

- To była historia jak z Hollywood! Grałam wówczas w musicalu "Les Miserables" w Teatrze Roma rolę Eponine. Pewnego dnia bardzo zależało mi, aby pojawić się na scenie i zamieniłam się z koleżanką, która grała tę samą rolę. Los chciał, że trafił nań również Piotr. I następnego dnia dostałam telefon: "Pani Malwino, bardzo ładnie pani śpiewa, chciałbym zaproponować pani nagranie płyty" - mówi MALWINA KUSIOR o swojej debiutanckiej płycie "Przeznaczenie".

Cieszysz się, że wreszcie mogłaś zaśpiewać własnym głosem, a nie przez wampirze zęby? - (śmiech} Ale ja śpiewałam swoim głosem! Moja bohaterka dopiero na końcu spektaklu stawała się wampirem! Dlatego nie musiałam się z tym jakoś specjalnie zmagać. Miałam jedynie do powiedzenia jedno zdanie w spektaklu z wyrośniętymi trójkami: "Krew, kochany, skosztuj". No, ale jakoś sobie z tym poradziłam (śmiech). Ale to właśnie "Taniec wampirów" Romana Polańskiego w warszawskim Teatrze Roma otworzył Ci drogę do kariery. - Chciałabym jeszcze powrócić do tego spektaklu! Wspaniale pracowało mi się z tymi wszystkimi ludźmi. Chyba nie do końca: słynna była afera, kiedy odmówiłaś występu nago. - Jak to słynna? No tak -wiedziałam, że się wyda (śmiech). Faktycznie była w spektaklu scena, w której Sara wychodzi nago z kąpieli. A ja już przed castingiem powiedziałam, że jak będą chcieli, żebym się rozbierała, to rezygnuję. Przecież miałam

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Historia jak z Hollywood

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Gazeta Krakowska nr 213

Autor:

Paweł Gzyl

Data:

12.09.2012