EN

1.10.1998 Wersja do druku

"Ślub" wiecznie młody

Jerzy Grzegorzewski, wystawiając "Ślub", zastosował z pozoru najprostszy zabieg inscenizacyjny. Odwrócił wiek czwórki głównych bohaterów. Henryk i Mańka są starsi niż rodzice Henryka. Henryk wkracza w niepokojącą krainę pamięci, zapada się w czarną otchłań... Z dwóch powodów: reżyseria i aktorstwo - to najważniejszy "Ślub" od czasu monumentalnego spektaklu Jarockiego. Szkoda tylko, że jest tak rzadko grany.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

"Elle" nr 10

Data:

01.10.1998

Realizacje repertuarowe