EN

20.09.2001 Wersja do druku

Boli, więc jestem

Mnie Gombrowicz zachwyca, choć wiem, że innych nie zachwyca - mówi Waldemar Śmigasiewicz, któ­ry reżyseruje w Teatrze Powszechnym "Ferdydurke". TOMASZ WYPYCH: Teatr Powszechny od kilku sezonów specjalizuje się w ko­mediach, farsach i kabarecie. "Ferdy­durke" będzie pierwszą od lat próbą przełamania komediowego schematu... WALDEMAR ŚMIGASIEWICZ: Zupełnie nie mam tej świadomości. Może to i le­piej, bo w przeciwnym razie mógł zjeść mnie stres. Obejrzałem kilka spektakli w Powszechnym, by poznać repertuar i zespół, z jakim przyjdzie mi pracować. Zobaczyłem dobrych aktorów, którzy wiele potrafią i którym wiele się chce. Ja przychodzę do teatru, robię spektakl i wy­jeżdżam. Nie jestem człowiekiem lubią­cym reklamę, opowiadającym dookoła, że coś robi. W pytaniu wyczułem także inne: jak mi się pracuje z aktorami? Dobre wystawie­nie komedii wymaga wysiłku, talentu i umiejętności. Nie dzielę aktorów na ko­mediowych, tragicznych czy l

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Boli, więc jestem

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Łódzka nr 220

Autor:

rozmawiał Tomasz Wypych

Data:

20.09.2001