EN

14.01.2004 Wersja do druku

Jak dwór zmienia króla

Jest to duże przedsięwzięcie, w które oprócz aktorów zaangażowano także studentów Akademii Muzycznej. - Nie robimy dramatu kostiumowego. Sztuka ma dotykać rzeczywistości wokół nas. To nie jest zwykły spektakl. Jest gło­sem w sprawie społecznej. W "Ryszar­dzie" interesuje mnie to, co polityczne i społeczne. Chcę pokazać, że to nie król jest zły, ale to dwór takim go czyni - zdra­dził reżyser Jacek Głomb. W bydgoskiej realizacji reżyser skon­centrował się na mechanizmach, które powodują ludźmi i które sprawiają, że żyjemy w takiej a nie innej rzeczywisto­ści. - Interesują nas ceremonie, koronacje, życie dworu, czyli pewnej zbiorowości. Wszystko to, co sprawia, że świat jest właśnie taki. Nie traktujemy zaś "Ryszar­da" jako monodramu - komentował Głomb. Dlaczego akurat Szekspir? Od lat świat się nie zmienia. Okazuje się, że o współ­czesności można opowiadać także twór­czością mistrza ze Stratford. Sztuka ma uświadomi�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Jak dwór zmienia króla

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza-Bydgoszcz nr 11

Autor:

Katarzyna Stemplowska

Data:

14.01.2004

Realizacje repertuarowe