EN

23.07.2012 Wersja do druku

Eksplozja zmysłowości, czyli La Traviata na Targu Węglowym

Już po raz trzeci mieliśmy okazję zobaczyć projekcję opery na Targu Węglowym. Tym razem było jednak inaczej. Nie zobaczyliśmy transmisji na żywo, ale inscenizację sprzed siedmiu lat. Za to w mistrzowskim wykonaniu, niezwykłej inscenizacji i z polskimi napisami - pisze Ewa Palińska w portalu trojmiasto.pl.

Można by zadać pytanie, jaki jest sens organizowania tego typu seansów. O ile transmisję na żywo można porównać do oglądania meczu w strefie kibica, to mecz sprzed siedmiu lat obejrzałoby niewielu i z pewnością byliby to najwięksi pasjonaci. A jednak opera to nie piłka nożna i sobotnią projekcję zobaczyły setki osób w różnym wieku i o różnym stopniu zainteresowania tematem. Publiczność operowa to jednak wymagający odbiorca. Mimo tego, że projekcja odbywała się na świeżym powietrzu i wiele osób przyszło zaopatrzonych w koce, termosy i prowiant, na widowni nie było atmosfery piknikowej. Wszyscy w wielkim skupieniu, niczym na widowni prawdziwego teatru operowego, śledzili losy bohaterów, a wykonawców nagradzali oklaskami. Duża w tym zasługa komentarzy Jerzego Snakowskiego, który z charakterystycznym dla siebie poczuciem humoru i lekkością słowa streścił fabułę oraz nakreślił specyfikę festiwalu w Salzburgu, podczas którego zarejestrowa

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Eksplozja zmysłowości, czyli La Traviata na Targu Węglowym

Źródło:

Materiał nadesłany

www.trojmiasto.pl

Autor:

Ewa Palińska

Data:

23.07.2012

Wątki tematyczne