EN

16.07.2012 Wersja do druku

Feta, czyli wszystko o ulicznym teatrze, na zasadzie "dla każdego coś"

XVI Międzynarodowy Festiwal Teatrów Plenerowych i Ulicznych Feta w Gdańsku. Pisze Jarosław Zalesiński w Polsce Dzienniku Bałtyckim.

Lało praktycznie co dzień, ale pod wieczór rozpogadzało się na tyle, że spektakle zaplanowane na koniec dnia odbywały się bez przeszkód. Organizatorzy i widzowie XVI Międzynarodowego Festiwalu Teatrów Ulicznych FETA grali w tym roku z deszczem w fanty. Raz udawało się wyciągnąć szczęśliwy los, raz pechowy. Sam w tej loterii również przegrywałem, nie udało mi się obejrzeć wszystkiego, ale to, co dane mi było zobaczyć, pozwala mi powiedzieć, że był to ciekawy festiwal. Organizatorzy rozesłali zaproszenia do 25 teatrów z dziewięciu europejskich krajów. Dzięki temu przez cztery dni widzowie Fety mogli (i to jak tłumnie!) asystować pięćdziesięciu przedstawieniom. Każdy festiwalowy dzień zamykał się grubo po północy. Tegoroczna FETA mogła jednak imponować nie tyle samą mnogością wydarzeń, ile ich różnorodnością. Można było odnieść wrażenie, że organizatorzy postanowili pokazać wszystkie opcje teatru ulicznego, od prostej parady p

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

FETA, czyli wszystko o ulicznym teatrze, na zasadzie "dla każdego coś"

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Dziennik Bałtycki nr 164

Autor:

Jarosław Zalesiński

Data:

16.07.2012

Realizacje repertuarowe
Festiwale