Po kilkudziesięciu latach nieobecności na warszawskie] scenie operowej pojawiło się znowu w Teatrze Wielkim arcydzieło Ryszarda Wagnera "Parsifal". Spektakl powstał we współpracy artystów polskich i niemieckich. Libretto pełne symboliki - św. Graal - nawiązuje do średniowiecznych eposów rycerskich. Uroczyste misterium sceniczne, jak nazwał je twórca, wystawiono w koprodukcji. Reżyserem "Parsifala" jest Niemiec, podobnie jak scenograf. Batutę dyrygencką dzierży polski kapelmistrz, polscy wokaliści śpiewają po niemiecku. Udana to współpraca, chociaż trudno mówić o idealnych rezultatach. Zaprzysięgłych wielbicieli twórczości mistrza z Bayreuth zirytują kiksy w orkiestrze psujące niekiedy podniosły, misteryjny nastrój. Widzów, którzy dotrwają do trzeciego aktu zaskoczy, po interesująco zaprezentowanej koncepcji aktów pierwszego, a zwłaszcza drugiego, pełnego życia i kolorów, nijakość dekoracji i brak pomysłu scen
Tytuł oryginalny
Chór na balkonach czyli "Parsifal" w Teatrze Wielkim
Źródło:
Materiał nadesłany
Życie Warszawy nr 73