Czy miał rację Richard Wagner nakazując, by "Parsifal" był wykonywany tylko w Bayreuth? Premiera w Teatrze Wielkim dowodzi, iż nie był to wybryk kompozytora. Uroczyste misterium sceniczne, jak nazwał on "Parsifala", wymaga rzeczywiście szczególnego nastroju i szczególnych warunków scenicznych. Inscenizatorzy z Niemiec - Klaus Wagner i Thomas Pekny - wystawili "Parsifala" w Warszawie zgodnie z obowiązującymi w świecie, regułami wagnerowskimi. Akcja dzieje się w bliżej nie określonym czasie. Rycerze św. Graala przypominają, co prawda, feudalnych chłopów, ale za to dziewczęta-kwiaty kuszą tytułowego bohatera w sposób znany bywalcom hamburskiej dzielnicy rozkoszy St. Pauli. Splot rusztowań przedstawiający świątynię św. Graala przywodzi na myśl średniowieczne budowle, ale może też wyobrażać nasz świat po wielkiej katastrofie, a rycerze przybywający na obrzędy to może my sami pragnący oczyścić się z grzechu. Tak si�
Tytuł oryginalny
Kto jest kmieciem, kto rycerzem?
Źródło:
Materiał nadesłany
Rzeczpospolita nr 74