EN

20.04.1997 Wersja do druku

Mały wielki Pekoś

Co za czasów dożyliśmy w Krako­wie! Każda kolejna premiera w Te­atrze im. Juliusza Słowackiego jest, jeżeli nie sporym wydarzeniem, to przynajmniej dowodem dużej spraw­ności zawodowej artystów, podczas kiedy ciągle pretendujący do miana narodowej sceny Rzeczypospolitej Stary Teatr im. Heleny Modrzejew­skiej systematycznie obniża loty, przeplatając katastrofy spektaklami, których powinien wstydzić się zespół niekłamanych gwiazd. Bogdan Hussakowski ma widocznie szczęśliwą rękę, a jeden sukces rodzi drugi. Przyznam szczerze, że trochę oba­wiałem się sobotniej (12 kwietnia) premiery "Obywatela Pekosia" To­masza Słobodzianka w inscenizacji Mikołaja Grabowskiego. Może spra­wiły to ciągle żywe wspomnienia na­grodzonego na gdyńskim festiwalu paradokumentalnego filmu Grzego­rza Królikiewicza z autentycznym Bronisławem Pekosiewiczem w głównej (czyli własnej) roli, a mo­że nie tak dawna telewizyjna premie­ra sztuki. Poprzeczka została zawie­

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Mały wielki Pekoś

Źródło:

Materiał nadesłany

Czas Krakowski nr 16

Autor:

Jerzy Bukowski

Data:

20.04.1997

Realizacje repertuarowe