EN

26.11.1992 Wersja do druku

Poetyka dziwactw

Ten sezon w teatrach krakowskich rozpoczął się niedobrze, żeby nie powiedzieć, fatalnie. Co to będzie dalej? Czy do kryzysu finansowego, organizacyjnego, frekwencyjnego dołączy się kryzys repertuarowy, reżyserski, i wykonawczy? Cóż by wtedy zostało? Co by się działo na krakowskich scenach? Zaczęło się dziwacznie i niepokojąco. Od kilku lat czekam na podźwignięcie się Teatru im. Słowackiego, tej zasłużonej i pamiętającej okresy świetności sceny, sposobiącej się do jubileuszu stulecia w przyszłym roku. Tymczasem niż artystyczny osiadł tu ciężko i nie chce sobie odejść, mimo różnych egzorcyzmów i sztuczek. A sztuczki, niestety, raczej stabilizują złą passę. Udało się to właśnie ze "Śnieżycą". Cóż to takiego? Dramat muzyką wyrażony, na motywach "Śniegu" Stanisława Przybyszewskiego. Tekst - piosenek - napisała Agnieszka Osiecka, muzykę skomponował i całość wyreżyserował Zygmunt Konieczny. No i, proszę - jak twórczo, jak

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

"Słowo Powszechne" nr 206

Autor:

Kazimierz Kania

Data:

26.11.1992

Realizacje repertuarowe