EN

25.06.2012 Wersja do druku

Manifa za jeden uśmiech

"Źle ma się kraj" w reż. Weroniki Szczawińskiej w Teatrze Polskim w Bydgoszczy. Pisze Katarzyna Bogucka w Expressie Bydgoskim.

Tym spektaklem w Teatrze Polskim w Bydgoszczy pokolenie Oburzonych wydało z siebie ostatnie tchnienie Podczas piątkowej premiery sztuki "Źle ma się kraj" w reżyserii Weroniki Szczawińskiej mocno zraziłam się do najbardziej wspólnotowej ze sztuk, jaką jest teatr. Wcale nie poczułam wspólnoty. Co gorsza, oglądając spektakl nie miałam też żadnych skojarzeń z powiastkami filozoficznymi, takimi jak "Kandyd" Woltera, albo z "Podróżami Guliwera" Swifta, a takie skojarzenia przed premierą programowali w naszych głowach twórcy. Mnie ostatnia część teatralnego cyklu "Oburzeni" skojarzyła się z próbą satyry na tak zwane "nasze czasy", bez fabuły i jednak bez głębszej treści, którą sygnalizowały jedynie populistyczne wywody, manifesty oklepane do imentu, rewelacje ekonomiczne rodem z pierwszych stron gazet, ale sprzed kilku lat. Stare śpiewki Chwilami sądziłam, że twórcy mają publiczność za naiwniaków, których można zbajerować starymi śpiewk

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Manifa za jeden uśmiech

Źródło:

Materiał nadesłany

Express Bydgoski nr 146

Autor:

Katarzyna Bogucka

Data:

25.06.2012

Realizacje repertuarowe