"Dwanaście stacji" w reż. Mikołaja Grabowskiego w Teatrze im. Kochanowskiego w Opolu. Pisze Iwona Kłopocka w Nowej Trybunie Opolskiej.
Owacją na stojąco dziękowała publiczność za "Dwanaście stacji". Z wielkiego ekranu przemówi do nas na początku sam poeta Autor przekorny, który w czasach ceniących SMS-ową skrótowość napisał epos o pokoleniu Kresowian wyrwanych gdzieś z parafii Gliniany i siłą posadzonych na opolskiej ziemi. Epos o pokoleniu, które na tej nowej ziemi nigdy się nie zakorzeniło, choć przeniosło tu swoje tradycje, obyczaje, swoją pobożność i skłonność do wódki. Swoje pierogi, a nade wszystko tęsknotę za utraconą ojczyzną. Filmowa narracja przeplata się ze scenami rozgrywanymi na scenie. Wchodzimy w świat, którego najstarsze pokolenie, żyjące przeszłością mobilizuje Wnuka do zorganizowania rodzinnej wyprawy dla ratowania z ruiny gliniańskiego kościoła parafialnego. Odwiedziny u babci, ciotek i pociotków są okazją do pokazania galerii niezwykle plastycznych ludzkich postaci, ich domostw, działek. I obyczajów, i smaków. Mikołaj Grabowski przyzwyczaił n