EN

25.06.2012 Wersja do druku

Niszczycielska siła polityki

W Polsce, a w szczególności w Lublinie, gdzie teatr to w większości samorządowe (czytaj: polityczne) poletko, samodzielność nie jest wskazana - pisze Wojciech Andrusiewicz w Polsce Kurierze Lubelskim.

Mimo że ma być ukierunkowana na dobro czlowieka, polityka demoluje i niszczy ludzkie kariery. Pół biedy, jeśli są to kariery samych polityków, gorzej gdy niszczone są osoby spoza jej kręgu. Wykształcenie, talent, znajomości wśród artystycznej śmietanki to wszędzie na świecie przepustka w drodze na szczyt. U nas często jest to zbyt mało, by zrobić karierę, ale wystarczająco dużo, by taką osobę zniszczyć. Wszak, jeżeli masz i wiedzę i talent a do tego potrafisz się poruszać po muzycznym światku, to nikt nie jest w stanie narzucić ci tego, co masz robić, by robić dobry teatr. I to błąd! W Polsce, a w szczególności w Lublinie, gdzie teatr to w większości samorządowe (czytaj: polityczne) poletko, samodzielność nie jest wskazana. Taki polityk może nie chodzić do teatru, nie znać największego dzieła Moniuszki i nie wiedzieć, gdzie w teatrze, poza piwnicą, jest kanał, ale zdecydowanie wie, jak taką kulturalną instytucją kierować. Oczywiś

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Niszczycielska siła polityki

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Kurier Lubelski nr 145

Autor:

Wojciech Andrusiewicz

Data:

25.06.2012

Wątki tematyczne