ZABAWA konwencją, formą, fragmenty, strzępki. Wszystko już gdzieś widzieliśmy, wszystko skądś znamy. Na gorąco zrobiony, na gorąco oglądany... "Na gorąco" to najnowszy spektakl Michała Zadary (premiera miała miejsce w sobotą w Teatrze Współczesnym), pierwsza komedia w dorobku młodego reżysera inspirowana filmem Billy'ego Wildera "Pół żartem, pół serio". Tąny i Dżek, bezrobotni muzycy z Szykago, uciekając przed polską mafią, angażują się w damskim przebraniu do lesbijskiej kapeli. Tam spotykają głupiutką, aczkolwiek uroczą, Marzenę Kowalczyk, emigrantkę z Polski, oraz milionera Vladmira Davidoffa, dla którego płeć, jak się okazuje, nie ma większego znaczenia Zaczyna się maskarada, "komedia omyłek" niczym z Szekspira, pełna cytatów zapożyczonych z kina, teatru, z samego życia. Ten kolorowy, multimedialny miszmasz, brawurowo zagrany (aktorzy bawią się swoimi rolami) dotyka także poważnych tematów, takich jak emigracja czy
Tytuł oryginalny
Pół na pół
Źródło:
Materiał nadesłany
Kurier Szczeciński nr 196