"Popiełuszko" w reż. Pawła Łysaka w Teatrze Polskim w Bydgoszczy. Pisze Anita Nowak w serwisie Teatr dla Was.
Autorka dramatu, Małgorzata Sikorska- Miszczuk, przedstawia historię o zdradzie i zabójstwie księdza Popiełuszki w sposób niekonwencjonalny. Daleki od patosu, ze sporą dozą satyry. Rzecz toczy się współcześnie, a zdarzenia historyczne przedstawiane są na zasadzie retrospekcji. Współczesność miesza się z przeszłością; wszystkie wydarzenia toczą się jakby w konwencji koszmarnego snu. Snu Antypolaka. Postaci, która nie lubi polityki i nie chce utożsamiać się z kościołem katolickim. Dramat obnaża politykę Kościoła, który choć w czasach stanu wojennego nie tylko jest trybuną dla wyrzuconych poza nawias ludzi kultury, sztuki, a jednocześnie w obronie własnych interesów układa się z komunistyczną władzą. I Popiełuszko pada tych układów ofiarą. Ginie, bo jest bezkompromisowy, nie potrafi się ugiąć; ani na krok odejść od idei Chrystusa, opuścić człowieka w potrzebie. Glemp wydaje Popiełuszkę esbekom, jak Judasz niegdyś wydał Chrystu