EN

11.12.1992 Wersja do druku

Od Potockiego do Bradeckiego

Jutro wieczorem przygasną światła w gmachu przy placu Szczepańskim 1 w Krakowie. Publicz­ność, wierząc w moc­ne przeżycia, skieruje wzrok na rozsuwającą się kurtynę. - Czy wie­rzysz w duchy? - zapy­ta syna Alfonsa stary van Worden. Odpowie­dzią będzie wymowna cisza. Co najwyżej zazgrzyta zazdrośnie tram­waj pod Teatrem Baga­tela. - Gdzie ja jestem? - zapyta z kolei Alfons, stojąc na scenie głów­nej Starego Teatru w Krakowie. - W gó­rach Sierra Morena - odpowie ojciec... I kiedy zwariowana Dolorita po­łoży teatralnie ręce młodzieńca na swoim łonie, akurat zacznie się ruch w interesie stręczycielsko-pijackim na pobliskich Plantach. Swój posterunek przy ulicy Sław­kowskiej opuści ubrana na czarno kobieta, kończąca żebracką dniów­kę. Pomaga w ten sposób córce utrzymać rodzinę. Sama chciałaby wiedzieć dlaczego pozostały jej tyl­ko żebry? Ona nie krzyczy: "nie lubię świata!" Tak na scenie jęczy Dolorita. POTOCKI TYLKO PUSTY ŚWI

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Od Potockiego do Bradeckiego

Źródło:

Materiał nadesłany

Czas Krakowski nr 245

Autor:

Bogumił Kurylczyk

Data:

11.12.1992

Realizacje repertuarowe