EN

22.12.1992 Wersja do druku

Deus kosmateus

177 lat temu Jan hrabia Potocki nabił pistolet srebrną kulką od cu­kiernicy i palnął sobie w łeb. Zo­stawił rękopis "Rękopisu znalezio­nego w Saragossie", pisanego przez wiele lat dla własnej przy­jemności i przyjaciół. 12 grudnia, w dniu, w którym - jak chcą nie­którzy - przypada rocznica śmierci Potockiego, Tadeusz Bradecki w krakowskim Starym Teatrze doko­nał teatralnego cudu. Wystawił "Rękopis" we własnej kongenial­nej adaptacji, oddającej nie tylko treść powieści, lecz także odwzoro­wującej na scenie jej skompliko­waną, szkatułkową kompozycję. I chociaż spektakl trwa cztery i pól godziny, to żal, kiedy się kończy, tak jak żal każdej pięknej i pięknie opowiedzianej historii. Potocki żył w czasach swoiście podobnych do naszych. Kończyło się coś, co znał i rozumiał, a za­czynało nowe, niepokojące i bez-rozumne. Nie po raz pierwszy i nie ostatni świat wyszedł z formy. Nie można było już niczego jed­noznacznie nazwać,

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Deus kosmateus

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza

Autor:

Piotr Gruszczyński

Data:

22.12.1992

Realizacje repertuarowe