"Dwie noce miłości" w reż. Jerzego Wójcickiego na Sopockiej Scenie Off de Bicz. Pisze Łukasz Rudziński na portalu Trójmiasto.pl.
Uwspółcześniona wersja fragmentów "Zbrodni i kary" Fiodora Dostojewskiego (a raczej resztek, które z oryginału pozostały) zatopiona została przez Jerzego Wójcickiego w nachalnym psychologizmie. W efekcie "Dwie noce miłości" to jeden z najsłabszych spektakli tego reżysera. "Dwie noce miłości" to dwa damsko-męskie spotkania bohaterów "Zbrodni i kary" Fiodora Dostojewskiego. Swidrygajłow zaprasza do siebie Dunię, siostrę Raskolnikowa i ujawnia przed nią zbrodnię jej brata, by - o czym wiemy z książki - ponownie ją uwieść i szantażować. Z kolei do Sonii przychodzi jej ukochany, Rodion Raskolnikow, przyznając się do zbrodni, podsłuchanej przez Swidrygajłowa. Te dwa wątki miłosne, z bardzo różnym w powieści Dostojewskiego zakończeniem, służą za pretekst do opowiedzenia historii toksycznych miłości. Są czułe wyznania, łzy, rozpacz, krzyk, namiętność, przemoc i seks. Nie ma za to odrobiny prawdopodobieństwa w pokazywanych scenach, podzielo