Feeria świateł, ruchu, kolorów, plejada zabawnych postaci, wpadająca w ucho muzyka, przeboje nostalgiczne nucone przez dojrzałe pokolenie - to wszystko do wzięcia, od minionej niedzieli w Teatrze Muzycznym w Gdyni, za sprawą zespołu i reżysera. Jerzy Gruza zgrabnie i z polotem zaproponował widowni komedię muzyczną "Żołnierz królowej Madagaskaru". Ta dziewiętnastowieczna farsa robiła na scenach polskich błyskawiczną karierę. Grywano ją ku uciesze PT. Publiczności w wielu teatrach. Potem tekst Stanisława Dobrzańskiego trafił w ręce Juliana Tuwima, który jako "przeróbca" wyznaje: "pozostawiłem tylko przebieg akcji, "stawiając" większość ról inaczej niż to autor zrobił, (...) biorę winę na siebie. (...) Oryginał nie ma żadnych piosenek. Dobrałem je ze starego repertuaru estradowego, z dawnych operetek i wodewilów wspólnie z p. Tadeuszem Sygietyńskim. "Ramotka" pełna wdzięku i humoru ożyła na scenie
Tytuł oryginalny
Pyszna zabawa
Źródło:
Materiał nadesłany
Głos Wybrzeża (Gazeta Prywatna) nr 83