"Pinokio" w reż. Ireneusza Maciejewskiego w Teatrze Lalek Pleciuga w Szczecinie. Pisze Ewa Koszur Głosie Szczecinskim.
W sobotę najmłodsi widzowie zobaczyli premierowe przedstawienie "Pinokio" w Pleciudze. Któż nie zna słynnej historii drewnianego pajacyka, wystruganego przez poczciwego majstra Dżepetta? Na sobotniej premierze w Teatrze Lalek Pleciuga to on głównie wzbudzał zainteresowanie dzieci. Tym najmłodszym zapewne niełatwo było nadążyć za rozwojem akcji. Kolejne wydarzenia prezentowało siedmioro zaledwie aktorów Pleciugi. Zaledwie, bowiem wcielali się oni w kilka postaci, grali zarówno w tak zwanym żywym planie, ale i poruszali marionetkami. A działo się sporo. Pinokio (Rafał Hajdukiewicz) jak każdy chłopiec nad naukę i obowiązki przedkłada zabawy i przygody. Pociąga go nieznany świat wokół, z dala od troskliwego Dżepetta (Mirosław Kucharski), który wystrugał go z drewnianego kloca. Pionokio ulega złym podszeptom spryciarzy (Zbigniew WUczyński), nie słucha dobrych rad i przestróg, między innymi Świerszcza (Marta Łągiewka). Słyszymy włoski język (Pr