EN

16.11.1997 Wersja do druku

Dla kogo ten pasztet?

"Dziady" uzupełnione i poprawione przez Jana Englerta - między horrorem a filmem akcji Zdawałoby się, że mając wielu świetnych aktorów, znakomitego autora muzyki i zdjęć, dobrego scenografa i doświadczo­nego reżysera oraz arcydzieło dramatyczne za podstawę adaptacji scenicznej, można zrealizo­wać spektakl rewelacyjny. Niestety, okazuje się, że tak być nie musi, czego dowodem jest insceni­zacja "Dziadów" w wydaniu Jana Englerta. Ostatecznie trudno się dziwić, że Jan Englert sięgnął po "Dziady". Inscenizacja tego dramatu na­rodowego pokazana przez Teatr TV, w dodatku w święto, w paśmie największej oglądalności, jest gwarantem rozgłosu i zapisania się w historii te­atru. Przynajmniej telewizyjnego. Także z tego względu, że jak wieść niesie, jest to jego najwięk­sza produkcja. A ranga dzieła jest pewnikiem, że o przedstawieniu będzie się dyskutować. Porów­nywać do "Dziadów" Swinarskiego, Dejmka czy Schillera. Jednym słowem, ze spekt

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Dla kogo ten pasztet?

Źródło:

Materiał nadesłany

Widomości Kulturalne nr 46

Autor:

Ewa Likowska

Data:

16.11.1997

Realizacje repertuarowe