EN

1.12.1997 Wersja do druku

"Dziady" po bożemu?, O czym są "Dziady"?, Super-Dziady

Telewizyjne przedstawienie "Dziadów" w reżyserii Jana {#os#113}Englerta{/#} wywołało sporo kon­trowersji. Publikujemy wypowiedzi Zbigniewa Majchrowskiego, Zofii Stefanowskiej i Dobrochny Ratajczakowej na temat spektaklu. W styczniowym numerze "Teatru" za­mieścimy następne głosy (red.). Po "Dziadach" "rozrzuconych" Jerzego Grzegorzewskie­go, czyli "Dwunastu improwizacjach" w Starym Teatrze, kolejnym posunięciem w dziejach scenicznych arcydramatu mogły być tylko "Dziady" "po bożemu". Oczy­wiście, jeśli "po bożemu" jest określeniem stosownym wobec utworu, w którym co chwila natrafia się na herezję, bluźnierstwo, a przynajmniej - niesamowitość. "Po bożemu", czyli na tyle składnie, na ile po­zwala dynamika "dzieła w ruchu", jakim okazały się "Dziady" długo wcześniej nim Umberto Eco wyłożył poetykę dzieła otwartego. Taką właśnie składną, do­brze skrojoną wydaje się zrazu inscenizacja Jana En­glerta. Wszystkie cztery części (bo i urywki nie do

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

"Dziady" po bożemu?, O czy są "Dziady"?, Super-Dziady

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr nr 12

Realizacje repertuarowe