EN

1.03.1998 Wersja do druku

Korespondencja

Szanowny Panie Redaktorze! Chcę podziękować za nadzwyczajnie rze­telne potraktowanie moich wysiłków adaptacyjno-reżyserskich tyczących tele­wizyjnej wersji "Dziadów". Na to, by podjąć się tej realizacji, trzeba mieć w sobie wiele pychy Moją pychę równoważyło poczucie strachu i niepew­ność i mam świadków, że niepewność i strach przeważały Do rezultatu swojej pracy nie żywię bałwochwalczego samo­uwielbienia. Dlatego z pokorą przyjmuję wszelkie krytyczne uwagi, pod warun­kiem, że są one pozbawione elementów osobistej niechęci i nie umotywowanych w gruncie rzeczy epitetów, tyczących nie tyle dzieła, co osoby realizatora (celowo omijam określenie: twórcy). W miesięczniku "TEATR", poczynając od dyskusji redakcyjnej, poprzez negatywne "filologiczne" krytyki, aż do sympatycz­nych wynurzeń kolegów-artystów, telewi­zyjna wersja "Dziadów" została potrakto­wana poważnie i nadzwyczaj profesjo­nalnie. Profesjonalnie w moim rozumie­niu jes

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Korespondencja

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr nr 3

Autor:

Jan Englert

Data:

01.03.1998

Realizacje repertuarowe