EN

18.05.2012 Wersja do druku

Wprowadźmy stan wojenny!

Związkowcy sikają na trawniki i nie pozwalają warszawskiej klasie średniej spokojnie pić latte na Placu Trzech Krzyży. Lada moment zaczną przejmować zakłady pracy i wywozić menadżerów na taczkach. W kraju narastają radykalne nastroje, które szokują zagranicznych korespondentów - pisze Witold Mrozek w felietonie dla e-teatru.

Na porządku dziennym jest polityczna przemoc. Jeśli wierzyć medialnym komunikatom z ostatniego tygodnia - jeszcze chwila, a padną strzały z Aurory. Niewiele brakuje, by TVN z "Gazetą Wyborczą" zaapelowały o wprowadzenie stanu wojennego - przynajmniej na czas Euro 2012. A przecież krótka "blokada" Sejmu przez związkowców z Solidarności to i tak delikatna reakcja, jak na kaliber antyspołecznej polityki władz centralnych i lokalnych. Po likwidacji sporej części sądów pracy zatrudnionym jeszcze trudniej dochodzić swoich praw. Choć może jest w tym jakaś logika - po co sądy pracy, skoro kodeksem pracy objętych jest coraz mniej pracujących? Zamknięta w świetle fleszy przed miesiącem chorzowska Huta Batory po cichu wznowiła właśnie swoją działalność - zatrudniając hutników na umowach śmieciowych - to tylko jeden przykład. Jednocześnie likwiduje się szkoły, przedszkola, komercjalizuje służbę zdrowia... Litania jest długa i aż nazbyt dobrze znan

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał własny

Materiał własny

Autor:

Witold Mrozek

Data:

18.05.2012

Wątki tematyczne