EN

15.05.2012 Wersja do druku

Miłosna tragifarsa emerytów

"Z życia mrówek" w reż. Julii Wernio w Teatrze im. Węgierki w Białymstoku. Pisze Anna Kopeć w Kurierze Porannym.

Moherowy beret i wojskowy komunista, skrajne emocje od miłości do nienawiści. Na takich kontrastach, w których widz może się przejrzeć jak w lustrze, zbudowana jest sztuka "Z życia mrówek" To ostatnia nowość Teatru Dramatycznego w tym sezonie. Bohaterowie przerzucają się winą, a wszystko w obecności Ojca Świętego, który spogląda z ołtarzyka. Tb bardzo współczesna i uszczypliwa sztuka o wyrachowanym podziale społeczno-politycznym. Historia dotykająca nie tylko codziennych problemów polskich emerytów; po której nie każdy będzie czuł się komfortowo. Bohaterowie Olafa Olszewskiego, mimo że pozornie różnią się diametralnie, mają także wiele wspólnego: marzenia o spokojnej, szczęśliwej miłości w jesieni życia, zakupy w Biedronce, wizyty u lekarza. Mają ogromne szczęście, bo trafiają na siebie, ale nie potrafią tego docenić. Momentalnie niszczą wszystko co zaledwie przed chwilą, niczym pracowitym mrówkom, udało się zbudować. Ranią

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Polskie mrowisko

Źródło:

Materiał nadesłany

Kurier Poranny Nr 109/14-05-12

Autor:

Anna Kopeć

Data:

15.05.2012

Realizacje repertuarowe