EN

14.05.2012 Wersja do druku

Warszawa prowincją Europy. I bez muzeum nią pozostanie

- Energii modernizacyjnej w Polsce na razie starczyło praktycznie tylko na stadiony i tych kilka odcinków autostrad. Taki projekt jak przebudowa placu Defilad wymaga ogromnej determinacji i koordynacji wielu sił. Tego chyba zabrakło. Publiczne muzeum sztuki nowoczesnej w takim miejscu bardzo by pomogło w budowaniu nowoczesnego społeczeństwa - mówi Joanna Mytkowska, dyrektorka Muzeum Sztuki Nowoczesnej.

Agnieszka Kowalska: Miasto zerwało umowę z Christianem Kerezem. Jak zareagujecie? Joanna Mytkowska: Zadanie założenia nowego muzeum składało się z trzech części: wybudowania nowego budynku, za co odpowiedzialne jest miasto; stworzenia instytucji, za co ja jestem odpowiedzialna; oraz zebrania kolekcji. Dwa ostatnie warunki zostały spełnione, instytucja działa, a dzięki specjalnemu programowi ministra kultury udało się zebrać znacząca kolekcję, która stale rośnie. Miasto na kilka lat wynajmuje dla muzeum pawilon Emilia. I to tu postaramy się założyć tymczasowe muzeum. Ale w zasadzie dlaczego projekt na pl. Defilad umarł? - Energii modernizacyjnej w Polsce na razie starczyło praktycznie tylko na stadiony i tych kilka odcinków autostrad. Taki projekt jak przebudowa placu Defilad wymaga ogromnej determinacji i koordynacji wielu sił. Tego chyba zabrakło. Jeszcze rok temu mieliśmy nadzieję, że się uda. Wystarczy przeczytać nasz zeszłoroczny rapo

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Warszawa prowincją Europy. I bez muzeum nią pozostanie

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza online

Autor:

Agnieszka Kowalska

Data:

14.05.2012

Wątki tematyczne

Teatry