EN

2.05.2012 Wersja do druku

Bydgoszcz. Będą domagać się większej dotacji dla Opery?

Spektakl "Rusałka" na scenie Opery Nova zrobił furorą. Czy podobny sukces mogłaby odnieść "Halka"? Z pewnością tak, ale potrzeba na to 600 tysięcy złotych, bo na tyle szacuje się koszty wystawienia tej sztuki.

Sławomir Pietras otwierając Bydgoski Festiwal Operowy zaapelował o to, by nie rezygnować z wystawienia dzieła Stanisława Moniuszki. Potem w kuluarach mówiono o organizacji zbiórki na "Halkę". Opera Nova jest instytucją podległą sejmikowi województwa i - jak pokazuje historia - nie ma szczęścia do "oficjeli". Jeszcze kilka lat temu (z powodu sławnej szczotki klozetowej) na inauguracjach kolejnych edycji Bydgoskiego Festiwalu Operowego nie pojawiał się ówczesny prezydent miasta. Na spektakle nie przychodzili też jego zastępcy. Bywali jednak regularnie przedstawiciele Zarządu Województwa. W tym roku stało się odwrotnie - na inaugurację przybył prezydent Rafał Bruski wraz z trojgiem swoich zastępców. Zarządu województwa, organu prowadzącego operę nikt nie reprezentował. - Na inauguracji obecna była Elżbieta Krzyżanowska, przewodnicząca sejmikowej komisji kultury - mówi Małgorzata Brzykcy z biura prasowego Urzędu Marszałkowskiego. - Z przyczyn lo

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Kwestujmy na operę

Źródło:

Materiał nadesłany

Express Bydgoski nr 102

Autor:

Hanna Walenczykowska

Data:

02.05.2012

Wątki tematyczne