EN

27.04.2012 Wersja do druku

Definitywnie zaginiona Czechosłowacja?

"Zaginiona Czechosłowacja" Małgorzaty Sikorskiej-Miszczuk w reż. Marii Spiss w Teatrze im. Jaracza w Olsztynie. Pisze Jacek Sieradzki, juror 18. edycji Konkursu na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej.

W didaskaliach sztuki Małgorzaty Sikorskiej Miszczuk czytamy: "Żwirek i Muchomorek, dwa czeskie pedały, trzęsą się z zimna". W prapremierze zrealizowanej w olsztyńskim Teatrze im. Jaracza pedały są, jak należy, przez Radosława Hebala i Dariusza Poleszaka kabaretowo, ale i autoironicznie przerysowane, przegięte. Ale nic nie mają wspólnego z parą lekko nieforemnych krasnali z "Bajek z mchu i paproci", czeskiej dobranocki serwowanej w polskiej telewizji długie lata. I nieistotny, nieczytelny robi się koncept rodem z tychże bajek: iżby wreszcie przestało być lodowato, musi przyjść Ptaszyna Śpiewająca i tak zakwilić, żeby Krecik się zasłuchał i uwolnił więzioną pod ziemią wiosnę. Praską Wiosnę. Maria Spiss, reżyserka olsztyńskiego spektaklu, miała dwanaście lat, gdy kończył się PRL. Może w jej dzieciństwie nie nadawano już "Bajek z mchu i paproci"? Może w telewizyjnych programach rozrywkowych nie błyszczała już tak jasno, jak powiedzmy,

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał własny

Materiał własny

Autor:

Jacek Sieradzki

Data:

27.04.2012

Wątki tematyczne

Realizacje repertuarowe