EN

2.04.2012 Wersja do druku

Znów w drodze do Pietuszek

Po jedenastoletnim pobycie w Stanach Zjednoczonych JACEK ZAWADZKI wrócił do Szczecina. W weekend na deskach Kany przypomniał legendarny monodram "Moskwa - Pietuszki" według poematu Wieniedikta Jerofiejewa, który w 1989 r. stworzył z reżyserem i założycielem Kany Zygmuntem Duczyńskim. Powstało wtedy wybitne przedstawienie, które przyniosło Kanie nagrodę na festiwalu w Edynburgu i entuzjastyczne recenzje na całym świecie. Chwalił je m.in. Czesław Miłosz.

Ewa Podgajna: Czy powrót do pociągu Moskwa - Pietuszki nie wydawał się ryzykowny? Jacek Zawadzki: Aleja tego przedstawienia nigdy nie przestawałem grać. Choć przyznam szczerzą nie grałem też tak dużo. W ciągu tych 11 lat w Ameryce, 50 razy, głównie po angielsku, może cztery razy po polsku. Darek Mikuła [dyrektor Teatru Kana - red.] chciałby, żeby grać ten spektakl tak, jak został zarejestrowany 15 lat temu na filmie, aleja czuję, że niektórych rzeczy widz już nie łapie, bo w czasach komunizmu, postkomunizmu były inne realia. A przedstawienie musi być żywe. Tu jest ryzyko. Dlatego myślałem, żeby pewne fragmenty skrócić na rzecz tekstu bardziej osobistego, żeby to przedstawienie było teraz bardziej egzystencjalne, żeby można było pomyśleć, że Wlenia to jest współczesna postać z Moskwy. W ludziach jest jakaś potrzeba, żeby to ciągle oglądać. Mam dużo propozycji: Świnoujście, Wrocław, Poznań. 9 kwietnia będę grał w więzieniu w No

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Legendarny monodram w Teatrze Kana

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Szczecin nr 78

Autor:

Ewa Podgajna

Data:

02.04.2012

Realizacje repertuarowe