EN

27.03.2012 Wersja do druku

Kulisy hamletówki

- Powierzenie roli Hamleta Michałowi Kalecie nie jest przypadkowe. Wiek i doświadczenie głównego bohatera w istotny sposób determinuje interpretację utworu. Nasz Hamlet nie jest wrażliwym młodzieńcem, który czerpie wiedzę głównie z uniwersyteckiej biblioteki w Wittenberdze. To raczej mężczyzna doświadczony już przez życie, orientujący się w meandrach polityki i władzy - mówi reżyser PAWEŁ SZKOTAK przed dzisiejszą premierą w Teatrze Polskim w Poznaniu.

Z Pawłem Szkotakiem [na zdjęciu], o jego interpretacji "Hamleta", rozmawia Stefan Drajewski: Niemalże w każdym mieście w Polsce gra się lub przygotowuje "Hamleta". To jakaś nowa infekcja teatralna? - Teatr wraca do korzeni i zaczyna w siebie wierzyć. Poza tym, "Hamlet" to taka sztuka - jak mówi Jan Kott - która łatwo, jak gąbka, wchłania współczesność. Można przez nią wiele powiedzieć o rozedrganiu świata, który wystąpił z zawiasów, o niepewności i rozczarowaniu człowieka sobą i tym, co go otacza. Hamlet" czasami stawia nam pytania, a czasami odpowiada na te, które sami sobie stawiamy. Jakie pytania stawia? - To niezwykła sztuka, taka Gioconda wśród dramatów. Trudno nazwać Mona Lizę najpiękniejszym portretem, ale na pewno można ją nazwać portretem najbardziej tajemniczym. Z "Hamletem" jest podobnie. Jest to labirynt, w którym można odnaleźć swoją ścieżkę na wiele różnych sposobów i dotrzeć nią do przeróżnych miejsc. Moż

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Kulisy hamletówki

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Głos Wielkopolski nr 73 online

Autor:

Stefan Drajewski

Data:

27.03.2012

Realizacje repertuarowe