EN

26.03.2012 Wersja do druku

Nadia. Portret wielokrotnie zepsuty

"Nadia. Portret wielokrotny" w reż. Agnieszki Lipiec-Wróblewskiej w Teatrze im. Wilama Horzycy w Toruniu. Pisze Karina Bonowicz w serwisie Teatr dla Was.

Miało być o bezkompromisowej emocjonalnie kobiecie w męskim świecie. Miało być o kobiecie szukającej - jak u Pirandella - swojej opowieści. Miało być o kobiecie. A wyszło jak zawsze. Jeśli reżyserka myślała, że nazwanie kilku bohaterek Czechowa jednym imieniem (Nadia - Matylda Podfilipska) wystarczy do połączenia w jedną całość fragmentów opowiadań i stworzenia spójnego obrazu jednej kobiety, to - niestety - pomysł się nie powiódł. Fragmenty opowiadań Czechowa zostały pocięte i przemieszane bez żadnego klucza. Agnieszka Lipiec-Wróblewska sięgnęła po cztery opowiadania: "Wrogowie", "Żona", "Pani z pieskiem", "Nieciekawa historia", wybierając z nich - jak z puzzli - po kawałku do ułożenia zupełnie nowej całości. I tak z "Wrogów" wyjęła oszukanego męża, którego żona w ogóle nie pojawia się na scenie, z "Żony" despotycznego męża, który z czasem zmienia się w spolegliwego kochanka, z "Damy z pieskiem" historię romansu pary będ�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Nadia. Portret wielokrotnie zepsuty

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr dla Was

Autor:

Karina Bonowicz

Data:

26.03.2012

Realizacje repertuarowe