EN

25.03.2012 Wersja do druku

Na dobry początek - protest

Pierwszy wieczór WST - i już jest gorąco. Nie tylko dlatego, że jeden z widzów w trakcie Dziadów Pawła Wodzińskiego wstał i głośno zaprotestował przeciwko przedstawieniu i formule festiwalu w ogóle - pisze Witold Mrozek, tym razem na swoim blogu z Warszawskich Spotkań Teatralnych.

Pamiętam długie filipiki między aktorami a widownią w berlińskiej Volksbühne. Teatr jako agora - w której różne strony rampy i sporu wykładają swoje racje, opowiadają się za takim lub innym kształtem życia społecznego. A że wszystko dzieje się na żywo i żadnej transmisji nie można przerwać - to zawsze mogą zdarzyć się niespodzianki. Fani teatru tańca i ci, którzy ze sztuką Leszka Bzdyla i Katarzyny Chmielewskiej zetknęli się po raz pierwszy, mogli być nieco zaskoczeni, gdy po spektaklu Le Sacre na scenie zjawiła się znienacka Katarzyna Figura, na co dzień bynajmniej nie tańcząca w gdańskim zespole Dada von Bzdülöw. W prywatnym Teatrze IMKA gwiazda odczytała oświadczenie w obronie teatrów publicznych. Ten sam tekst wygłosił Adam Woronowicz po spektaklu Mickiewicz. Dziady. Performance Wodzińskiego, słowa listu otwartego padły również ze sceny w wykonaniu Weroniki Szczawińskiej, dramaturżki Agnieszki Jakimiak i zespołu Bałtyckiego Te

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

www.witoldmrozek.blox.pl

Autor:

Witold Mrozek

Data:

25.03.2012

Wątki tematyczne

Festiwale