EN

10.01.1969 Wersja do druku

Czechow, ale nie taki...

MOŻE to wyglądać na grymasy recenzenta: otrzymaliśmy świetne przedstawienie, ze znakomitymi rolami wybitnych aktorów, z czystą w kolorze i rysunku, poczętą z ducha Daszewskiego scenografią Łucji Kossakowskiej, wzrusza nas tekst, oglądamy dobry, szlachetny teatr - a sprawozdawca narzeka, że to nie taki Czechow, jakiego... Jakiego należy grać? Jaki jest w tekście sztuki? Jaki być powinien? Nie, oczywiście. Od siedemdziesięciu lat trwają spory, jak autor "Wujaszka Wani" miałby być rozumiany i jak jego sztuki grać na scenie. Smutno czy wesoło, z ironią czy mgiełką sentymentalnej nastrojowości, współczując bohaterom czy bohaterów tych osmieszając. I nikt dotąd nie miał pełnej racji. Jeżeli więc piszę, że nie taki to Czechow, to myślę, o tym Czechowie, którego sam chciałbym oglądać, o własnych na ten temat marzeniach, o tym, co sam na temat "Wujaszka Wani" i teatru Czechowa sądzę, jak wolałbym, żeby Czechow w przedstawieniu którego D

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Czechow, ale nie taki...

Źródło:

Materiał nadesłany

Autor:

Jerzy Koenig

Data:

10.01.1969

Realizacje repertuarowe