EN

17.06.2005 Wersja do druku

Narzekacze

"Krum" w reż. Krzysztofa Warlikowskiego TR Warszawa i Starego Teatru oraz "Niedokończony utwór na aktora wg "Mewy Czechowa/"Sztuka hiszpańska" Yasminy Rezy" w reż. Krystiana Lupy Teatru Dramatycznego w Warszawie. Pisze Pereira w Res Publice Nowej.

Wokół Pereiry różni ludzie chodzili i kręcili nosem. A nawet nosami. Każdy swoim, każdy z niezadowolenia głębokiego, rosnącego, agresywnego. Że banalnie, że nic nadzwyczajnego, że bulwar, że szmira, że nie uwzniośla, a może nawet poniża, że nie rozwija artystycznie, a artyzmowi czy sztuce podcina skrzydła, pęta je i nie pozwala wznieść się wysoko. Narzekania nasilały się, a im bardziej się nasilały, tym mocniej Pereira się z nimi nie zgadzał. Przedmiotem wybrzydzania byli bohaterowie nowych sztuk, które Pereira oglądał z zachwytem w teatrach. Narzekano na przykład na Klarę, bohaterkę sztuki Dei Loher Stosunki Klary. Mówiono, że w jej życiu nic nadzwyczajnego się nie wydarza. Z tym Pereira musiał się zgodzić. Nic nadzwyczajnego. Klara ma dosyć swojej ogłupiającej pracy polegającej na pisaniu instrukcji obsługi żelazek. Klara nie ma pieniędzy. Klara nie kocha i nie jest kochana. (Pereira chciał napisać, że w życiu Klary nie ma miłoś

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Res Publica Nowa nr 3

Autor:

Pereira

Data:

17.06.2005