EN

10.03.2012 Wersja do druku

Euro2012 a Plac Defilad

O Strefie Kibica i kolizji z działalnością kulturalną mieszczących się tam teatrów słyszeliśmy w mediach w tym tygodniu bardzo dużo. Niestety szum medialny nie wpłynął w żaden sposób na przekazanie jakichkolwiek wiążących decyzji instytucjom, które mają swą siedzibę na Pl. Defilad. Nadal nie wiemy, w jaki sposób i czy w ogóle widzowie będą mogli dotrzeć do Teatru Dramatycznego. Nie znamy planów zagospodarowania terenu poza rozpikselowanym planem ogólnym z oficjalnej strony miasta - pisze Katarzyna Szustow na portalu NaTemat.pl.

Warszawa sportem stoi, bo sport to masa, a masa to wyborcy. A polityka, która stymuluje rzeczywistość do zmian może kiedyś nam się przytrafi. Codziennie w drodze do pracy obserwuję postęp robót miejskich mających na celu przygotowanie naszego miasta na wizytację zagranicznych kibiców-bogaczy. Poranna trasa Grochów-Plac Defilad to policjanci na spacerze w okolicy Parku Skaryszewskiego, prace ogrodowe na zamkniętym terenie Stadionu Dziesięciolecia, wolnostojący od początku lat 90. zapyziały kantor, skrobanie balustrad na moście Poniatowskiego, remont rozpadającej się baszty w połowie drogi, a za mostem już nowiutka kostka i uporządkowane miejsca parkingowe naprzeciwko Muzeum Narodowego. Potem jeszcze przejazd pod Marszałkowską tunelem ulicy Złotej, gdzie od tygodnia robotnicy skuwają stare kafelki i już jestem na Placu Defilad, który niebawem przemieni się w Strefę Kibica. Zastanawiam się, na ile te ekspresowe remonty mają charakter wiosek potiomkinowsk

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Euro2012 a Plac Defilad

Źródło:

Materiał nadesłany

www.natemat.pl

Autor:

Katarzyna Szustow

Data:

10.03.2012

Wątki tematyczne