O Krzysztofie Miklaszewskim mówi się, że jego komputer pełen jest Kantora. Bo mieszczą się tam wszystkie książki o tym artyście, które Miklaszewski kiedykolwiek napisał, właśnie pisze i jeszcze napisze (ostatnio PIW wznowił jego doskonałego "Kantora od kuchni". I to samo się dzieje, jeśli chodzi o filmy - pisze Maria Malatyńska w miesięczniku Kraków.
Wszystkie przeszłe, obecne i przyszłe filmowe opowieści o Kantorze, które dokumentalista Miklaszewski nakręcił lub jeszcze nakręci ze swoim wiecznym bohaterem w roli głównej - wszystkie zamknięte są w jego komputerze. W stosownym momencie trzeba więc tylko ten komputer otworzyć... Nie ma żadnej przesady w tej anegdocie. W listopadzie i grudniu ubiegłego roku na różnych specjalnych pokazach pojawił się dziesiąty już film dokumentalisty nazwany nowocześnie i stosownie: "[email protected]." Jest to, jak opisał rzecz sam Miklaszewski, "rekonstrukcja Kantorowskiej drogi poprzez świat. Od Wielopola Skrzyńskiego via Kraków i do Paryża. A stąd do Niemiec (Norymberga) i Włoch (Florencja, Mediolan) i na Wyspy Brytyjskie (Edynburg, Londyn) ". Imponująco wiele materiału filmowego zgromadził Miklaszewski o swoim bohaterze. Imponująco wiele przeszedł z Nim dróg, imponująco wiele z tych wędrówek zapamiętał i udokumentował. Był aktorem u Kantora przez